Pierwszy ranking powstał w 2013 roku i miał dość eksperymentalną formę. Eksperymentalną dlatego, bo lista obejmowała wtedy aż 100 pań. Ostatnie miejsca zajmowała na przykład Izabella Łukomska – Pyżalska, modelka, była prezes Warty Poznań, matka sześciorga dzieci. Była też Eleonora Woś, twórczyni sieci marketów Piotr i Paweł, które dzisiaj powoli trawi już Biedronka. Albo Helena Łuczywo, współwłaścicielka Agory i wieloletnia wicenaczelna „Gazety Wyborczej”. Dzisiaj po tych paniach na liście nie ma już śladu.
Żeby wtedy dostać się do grona 100 najbogatszych kobiet w kraju, trzeba było mieć niecałe 12 mln zł majątku. Umówmy się, że nie jest to jakaś porażająca kwota. Marian Banaś, nowo wybrany szef NIK na urlopie ze świetnymi kontaktami wśród krakowskich sutenerów ma z żoną nieruchomości warte 6-8 mln zł. Wystarczyłoby mieć parę ładnych mieszkań w centrum Warszawy albo po prostu wygrać w totka, żeby wtedy dostać się do rankingu. Postanowiliśmy więc okroić skład i wyłonić nie 100, ale 50 najzamożniejszych pań.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.