W czasie lockdownu sporo mówiło się o seksie. O tym, że strony porno biją rekordy popularności, że kupujemy dużo gadżetów do wykorzystania w łóżku, że w końcu mamy czas na seks. Chciałabym poprosić pana o pierwsze podsumowanie ostatnich kilku miesięcy, tego, jak w rzeczywistości wpłynęły one na życie erotyczne Polaków.
Jedno wiem na pewno: będzie sporo covidowych dzieci, bo było dużo wpadek od lutego.
Wpadek?
Ogromna rzesza ludzi, za metodę antykoncepcji wciąż uważa stosunek przerywany, co oczywiście jest bzdurą. Dostęp do skutecznej antykoncepcji był ograniczony poprzez pandemiczne zamieszanie. Niektóre kobiety nie chciały prosić o tabletki antykoncepcyjne w czasie telekonferencji z ginekologiem, a jeszcze bardziej bały się pójść do gabinetu, gdyż uważały, że najłatwiej było zarazić się w służbie zdrowia.
Polacy pracowali głównie na zasadzie home office, zwiększyła się częstotliwość zbliżeń, a to wszystko sprzyjało prokreacji. Gdy największy stres minął – to o tyle ważne, że stres może u kobiety zatrzymać płodność, pojawiło się więcej mechanicznego seksu i wiele nieplanowanych ciąż.
Dlatego dziś w gabinecie notorycznie słyszę o wpadkach i covidowych dzieciach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.