Rzeczywiście mamy do czynienia z przewidywaną jeszcze na początku lockdownu jesienną falą rozwodów?
Śmiejemy się, że są dwa sezony rozwodowe: „duży” po urlopach, a drugi po przerwie świąteczno-noworocznej. Ludzie często wyznaczają sobie takie granice, że np. z początkiem roku szkolnego coś zmienią.
Albo myślą „zobaczymy, czy na urlopie uda się związek posklejać”.
Tak też może być. Natomiast po świętach do gry wkraczają postanowienia noworoczne. Inni uświadamiają sobie, że kolejne święta w lodowatej atmosferze powinny ich zdopingować do uregulowania spraw osobistych.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.