W polskim showbiznesie nie ma miejsca dla gejów, lesbijek, niekobiecych kobiet, niemęskich mężczyzn, narkomanów, satanistów, słowem - odmieńców. Po pierwszym wybryku, np. wyrzyganiu się przed nocnym klubem, Amy Winehouse zamknęłaby sobie możliwość pokazania się na ściankach, nikt nie zaprosiłby jej ani na pokaz mody, ani na festiwal. Stałaby się natychmiast „persona non grata” i została wpisana na wszystkie czarne listy, a listy takie posiada każda telewizja, każda pani od PR zapraszająca na eventy, każda gwiazda. Na liście takiej przez wiele lat znajdowała się na przykład Violetta Villas. Te listy osób, z którymi nie należy znaleźć się na zdjęciu, to maszynki do podcinania (wyrywania) skrzydełek co bardziej kontrowersyjnym muszkom.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.