Czym się różni fanka od czytelniczki? Tradycyjna czytelniczka lubiła po prostu moje powieści, kupowała zawsze nową i uważnie czytała. Czekała na następną. Mogła przyjść na wieczór autorski, ustawić się w kolejce po dedykację i autograf, ale na pewno nie były to dla niej fetysze. W końcu chodziło o literaturę. Raczej nie prosiła o selfie z autorem ani nie interesowała się specjalnie jego postacią. Po prostu czytała książki. Nie trzeba chyba dodawać, że jest to gatunek na wymarciu, objęty całorocznym okresem ochronnym.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.