Serialu nie oglądam, ponieważ zbyt dobrze wiem, jakim nie do podrobienia zjawiskiem była Osiecka. Nie chcę, aby ktoś pokazywał mi jakąś zupełnie niepodobną do niej aktorkę i pokazywał jak pije (była przecież alkoholiczką, to w tej postaci najważniejsze!!!). Z tego samego powodu denerwują mnie wszystkie filmy biograficzne. Ostatnio natknąłem się na plakat reklamujący film o Skłodowskiej-Curie.
Jak tylko zobaczyłem wymuskaną w photoshopie twarz aktorki, twarz bez specjalnego wyrazu, podobną do tylu innych idealnych twarzy z reklam, od razu się zdenerwowałem.
Przecież Skłodowska-Curie była żywym człowiekiem! Zaniedbana, czasem złośliwa, często brzydka, zmęczona, chora, zła na cały świat, zgorzkniała, no i - last but not least - zupełnie do tej baby niepodobna!
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.