„Niedyskrecje parlamentarne”: Morawiecki boi się tajnego głosowania. Kaczyński jest wściekły, bo rząd dryfuje

„Niedyskrecje parlamentarne”: Morawiecki boi się tajnego głosowania. Kaczyński jest wściekły, bo rząd dryfuje

Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki
Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / D. Burzykowski
O tym, że Jarosław Kaczyński chętnie wsłuchuje się w rady tych, którzy mówią, by zdusić sprzeciw koalicjantów, że widmo 2007 roku krąży nad Zjednoczoną Prawicą, „lud PiS-owski nie cierpi” Gowina i że premier chciałby zostać wiceprezesem PiS, ale boi się konfrontacji. A także o tym, że Paulina Hennig-Kloska odeszła z KO, bo usłyszała w swoim regionie, że i tak ją wyrzucą.

Jarosław Kaczyński jest wściekły, że od wyborów Zjednoczona Prawica dryfuje po politycznych wodach i niezależnie do tego w którą stronę się skieruje, jaką inicjatywę podejmie, to notuje kolejne porażki. – A gdy prezesowi sprawy wymykają się spod kontroli, to wciska pedał gazu. Dlatego chętnie wysłuchuje tych, którzy mówią, że trzeba ostro postępować z koalicjantami, zdusić sprzeciwy i zamknąć usta krytykom – opowiada polityk Zjednoczonej Prawicy.

Efektem tej polityki i tego stanu ducha prezesa ma być dymisja Janusza Kowalskiego, członka Solidarnej Polski, który w sobotę pożegnał się z ministerstwem aktywów państwowych, gdzie był wiceministrem i został odwołany. Solidarna Polska wydała gniewne oświadczenie, że nie na taką współpracę koalicyjną się umawiała z PiS.

– To jest takie rutynowe pohukiwanie, ale Zbigniew Ziobro nie zamierza podejmować żadnych działań, zatem na pohukiwaniu się skończy – śmieje się nasz rozmówca z obozu władzy.

Artykuł został opublikowany w 8/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.