Wściekłość Iranu. To Izrael zniszczył wirówki do wzbogacania uranu. I co z tego?

Wściekłość Iranu. To Izrael zniszczył wirówki do wzbogacania uranu. I co z tego?

Irański inżynier testuje urządzenie w ośrodku atomowym Natanz (kadr z wideokonferencji przeprowadzonej 10 kwietnia, dzień przed izraelskim atakiem)
Irański inżynier testuje urządzenie w ośrodku atomowym Natanz (kadr z wideokonferencji przeprowadzonej 10 kwietnia, dzień przed izraelskim atakiem) Źródło: Newspix.pl / ABACA
Atak Mossadu pozbawił Iran nuklearnego straszaka, przydatnego w negocjacjach z Zachodem. Teheran grozi odwetem, ale możliwości odpowiedzi na coraz bardziej wyrafinowane technologicznie ataki Izraelczyków są bardzo ograniczone.

Irański program atomowy został opóźniony przynajmniej o 9 miesięcy. Oznacza to, że rząd w Teheranie nie będzie mógł używać nuklearnego straszaka w czasie toczących się w Wiedniu negocjacji w sprawie zniesienia sankcji na ten kraj.

Wszystko dlatego, że hakerzy izraelskiego Mossadu poważnie uszkodzili ośrodek atomowy Natanz.

Główna irańska fabryka wzbogacanego uranu ukryta jest pod grubą warstwą skał i betonu, co czyni ją odporną nawet na najnowocześniejsze bomby. Izraelczycy włamali się jednak w niedzielę do systemu komputerowego pilnie strzeżonego ośrodka, niszcząc zasilanie wirówek do wzbogacania uranu.

Były to wirówki nowego typu, uruchomione zaledwie dzień wcześniej. Są one zdolne wzbogacać uran do 20 procent, a więc prawie pięć razy więcej, niż pozwalają Iranowi międzynarodowe umowy. Iran gromadzi zapasy wzbogaconego uranu, który zdaniem służb wywiadowczych Izraela i USA może posłużyć do budowy bomby atomowej.

Artykuł został opublikowany w 15/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.