W PiS słychać, że na jesieni możliwe są przetasowania w rządzie. Jeden z naszych rozmówców z otoczenia premiera twierdzi, że Mateusz Morawiecki będzie chciał wprowadzić więcej kobiet do gabinetu. – Mamy na zapleczu kilka pań, które mogą niedługo znaleźć się w rządzie. Jedną z nich jest Wanda Buk (była podsekretarz stanu w ministerstwie cyfryzacji red.) – zdradza. Ale dodaje, że mała liczba kobiet na stanowiskach jest na rękę Marszałek Sejmu Elżbiecie Witek. – Kiedy tylko Witek słyszy, że awans dostanie jakaś inna kobieta, to zaczyna na nas fukać – mówi z ironią nasz rozmówca.
– W końcu pani marszałek Witek jest obecnie jedyną kobietą w PiS na ważnym państwowym stanowisku – podkreśla.
O tym, że jesienią może dojść do zmian w rządzie świadczą też pogłoski krążące w Porozumieniu Jarosława Gowina. Otóż wicepremier miał usłyszeć od Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, że w związku z odejściem od Porozumienia kilku posłów, będzie musiał oddać dwa działy ze swojego ogromnego ministerstwa rozwoju, pracy i technologii. Bo jego siła polityczna zmalała – 13 posłów to jednak nie to samo co 18. A i tych 13. nie wiadomo jak długo pozostanie przy Gowinie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.