Jako reżyser filmowy osiągnął wszystko, co mógł, ale sam mawiał o sobie, że przede wszystkim jest poetą. Pisał też powieści i oto teraz pierwsza z nich, napisana w latach 50., ukazała się u nas. Jej tytuł: „Ulicznicy”.
Dzisiaj Pasolini już pewnie nie bulwersuje tak, jak kiedyś, ale jego filmu „Salo, czyli 120 dni Sodomy” łatwo w kinie się nie znajdzie, bo przypiętą ma łatkę sadomasochistycznego porno, choć w gruncie rzeczy jest to film o śmierci i złu, jakie niesie faszyzm. No, ale żyjemy w czasach, w których w kinie komercja zepchnęła na głęboki margines filmy artystyczne czy obyczajowo prowokujące.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.