Płonące świątynie w Kanadzie. „To odwet za zło, w którym uczestniczyli też zakonnicy”

Płonące świątynie w Kanadzie. „To odwet za zło, w którym uczestniczyli też zakonnicy”

Spalony kościół w prowincji Alberta w Kanadzie
Spalony kościół w prowincji Alberta w Kanadzie Źródło: Newspix.pl / ABACA
W Kanadzie płoną katolickie świątynie. Powód? Odwet za systemowe zło kolonializmu i rasizmu, w jakim uczestniczyli także katoliccy zakonnicy!

Odpowiedzialność zbiorowa nie istnieje, i trudno uznać, że spalenia katolickiego kościoła w jakikolwiek sposób naprawi sytuację sprzed kilkudziesięciu lat.

Nieuczciwością jest także uczynienie jedynym odpowiedzialnym za zło szkół rezydencjalnych i państwowych metod „asymilowania” pierwszych ludów Kanady Kościół katolicki.

Czytaj też:
W Kanadzie płoną katolickie kościoły. W tle makabryczne odkrycie

System ten stworzyły i utrzymywało państwo, a Kościół (nie tylko zresztą katolicki, choć ponad 60 proc. tego rodzaju szkół była prowadzona przez niego) choć w nim uczestniczył, nie powinien stać się kozłem ofiarnym czy uznanym za jedynego winnego. W niczym nie zmienia to jednak faktu, że Kościół nie tylko powinien rozliczyć się z tej winy (co zresztą robi), nie tylko zadośćuczynić ofiarom i ich potomkom, ale też wyciągnąć wnioski z tego, co się stało.

Artykuł został opublikowany w 27/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.