„Wprost”: Na jakim etapie, tydzień przed wydarzeniem, są przygotowania do Marszu Niepodległości? Jakie są szanse na to, że Marsz odbędzie się zgodnie z prawem?
Robert Winnicki: Marsz odbędzie się zgodnie z prawem, bo to prawo ma różnorodne formy – od zgromadzenia cyklicznego, którego nie udało się zorganizować ze względu na prezydenta Warszawy i niesprawiedliwą, w naszej ocenie, decyzję sądu, przez zgromadzenia zwykłe, które mamy już zarejestrowane i wciąż pracujemy nad tym, żeby rejestrować inne, aż po zgromadzenia spontaniczne. Również przewidziane w polskim prawie.
Czytaj też:
Wracają demony przeszłości. „W tym roku może paść rekord na Marszu Niepodległości”
Kilka dni temu pisał pan o fiasku rejestracji zgromadzenia cyklicznego. Pobrzmiewał tam żal do Roberta Bąkiewicza, tj. pojawiło się tam pytanie, dlaczego wcześniej nie pomyślano o awaryjnej rejestracji zwykłego zgromadzenia. Wyjaśniliście już sobie tę kwestię?
To zostało nadrobione.
Moim zdaniem, błędem było to, że Robert Bąkiewicz oparł się na założeniu, że wojewoda wyda pozytywną decyzję w sprawie zgromadzenia cyklicznego. Trzeba było się zabezpieczyć…
To się nie udało.
Wojewoda wydał pozytywną decyzję, ale prezydent Warszawy ją zaskarżył i sądy przychyliły się do opinii Rafała Trzaskowskiego. Jeśli chodzi o wojewodę, to ten wydał decyzję taką, na jaką liczyło Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Zresztą, to jest decyzja mało ocenna, jest wydawana z automatu. Polega to na tym, że jeśli zgromadzenia odbywały się w latach ubiegłych, to powinno dostać się kolejną zgodę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.