Mamy nowy skandal. Część z prawicowo nastawionych komentatorów domaga się natychmiastowego wezwania na dywanik przez premiera Mateusza Morawieckiego nuncjusza apostolskiego w Polsce. Powód? Moskiewska wypowiedź arcybiskupa Paula Gallaghera, sekretarza ds. Relacji z państwami Stolicy Apostolskiej.
O co konkretnie chodzi? Otóż, tak się składa, że arcybiskup w obecności ministra Ławrowa przestawił stanowisko Stolicy Apostolskiej wobec kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy. Nic nowego w tej wypowiedzi nie było, w pewnym sensie była ona oczywista dla każdego, kto zna wypowiedzi watykańskie na temat kolejnych, nie tylko europejskich kryzysów. Arcybiskup zaznaczył, że kryzys na granicy polsko-białoruskiej i litewsko-białoruskiej jest problemem całej Unii Europejskiej, że Watykan wzywa do pomocy imigrantom i uciekinierom, i że Kościół w Polsce jest bardziej humanitarnie i elastycznie nastawiony do kwestii uchodźców i imigrantów, niż władze państwa, a także wezwał, żeby spoglądać na ludzi na granicy, jak na ludzi w dramatycznej sytuacji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.