Zaproszenie do rozmów pojawiło się niespodziewanie w poniedziałek. Chociaż w pierwszych komentarzach przedstawicieli opozycji przeważały głosy, że marszałek Sejmu chce w ten sposób rozciągnąć odpowiedzialność za rządową niemoc na wszystkie sejmowe siły, ostatecznie wszyscy skorzystali z zaproszenia Elżbiety Witek.
– Marszałek wyglądała jak ktoś, kto ma świadomość swojego beznadziejnego położenia i nie próbowała nawet zaciemniać obrazu. Zachowywała się raczej jak dobra babcia, która chce wysłuchać wszystkich i pocieszająco pokiwać głową, gdy niewiele już można zrobić po jakimś nieszczęśliwym wypadku – słyszymy od jednego z uczestników środowego spotkania ws. strategii walki z COVID-19.
Przedstawiciele wszystkich klubów i kół parlamentarnych rozmawiali przez prawie trzy godziny, ale jedyna płynąca konkluzja da się zamknąć w krótkim stwierdzeniu: przegrywamy z wirusem. Odwagi i determinacji do walki brakuje w obozie rządzącym, ale ci, którzy dopiero myślą o przejęciu władzy, też nie są bez winy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.