W szkołach kończy się era kredy
Koniec lekcji. Uczniów prosimy o wylogowanie się z systemu" - tymi słowami zapewne już w niedalekiej przyszłości będą się kończyć zajęcia szkolne. Młodzież łatwiej bowiem przyswaja wiedzę, jeśli przekazuje się ją w sposób, który akceptuje. W XXI wieku najlepszą formą edukacji może się stać Internet.
Wirtualne lekcje to ćwiczenia, testy, dyskusje, pisanie wypracowań. Uczeń może zadawać pytania nawet kilkanaście razy i nigdy nie wywoła to zniecierpliwienia nauczyciela. Znikają problemy z utrzymaniem spokoju w klasie. Każdy sam decyduje, kiedy zasiada przed komputerem i w jakiej dziedzinie potrzebuje pomocy. Dzięki kursom w sieci wirtualnemu korepetytorowi często udaje się odkryć nie znane wcześniej uzdolnienia ucznia. Jeden z nauczycieli matematyki przyznał, że dopiero zajęcia w Internecie pokazały, jak wielu fascynuje ta dziedzina nauki i jak intrygujące pytania mogą zadawać nastolatki, które na co dzień wydają się znudzone zajęciami w tradycyjnej szkole. Dodatkowym atutem interaktywnego nauczania jest fakt, że wirtualny belfer zastępuje rodziców w codziennym kontrolowaniu zadań domowych i wiedzy ich pociech.
W Niemczech, Stanach Zjednoczonych czy Holandii wirtualne korepetycje stają się powoli równoległą do standardowych lekcji w szkole formą nauki. Niektóre portale już dzisiaj zamieszczają plan zajęć na przyszły rok i proponują jeszcze przed wakacjami zapisywanie się na internetowe kursy. Do najpopularniejszych stron oferujących elektroniczną naukę należy Klett-Training, gwarantujący pomoc w matematyce, biologii, historii, angielskim, niemieckim i francuskim w zakresie szkoły podstawowej i średniej. Przez pierwsze dziesięć dni firma oferuje gratisowe testy. Później zajęcia są płatne (22 DM miesięcznie za dany przedmiot). Dzieci, od pierwszej do ósmej klasy, mogą też korzystać z usług Vivendi Universal, który prowadzi zajęcia z niemieckiego i matematyki w formie gier i zabaw (cena rocznego abonamentu - 96 DM). Dobry serwis edukacyjny zawsze przeprowadza darmowe testy, bada stan wiedzy użytkownika, zapewnia różne poziomy nauczania, umożliwia kontakt z pedagogami, organizuje forum dyskusyjne.
Moda na interaktywną naukę powoli dociera również do Polski, choć daleko nam jeszcze do profesjonalnych portali edukacyjnych. Na stronach serwisu nauka.pl czeka 86 nauczycieli on line, którzy pomagają w pisaniu prac i rozwiązywaniu zadań. Twórcy witryny informują jednak, że "nauczycieli jest niewielu w porównaniu z korzystającymi z serwisu, dlatego specjaliści nie zawsze będą mogli napisać za was całą pracę". Polskie strony edukacyjne częściej dysponują gotowymi materiałami naukowymi niż pomocą wirtualnego korepetytora. Serwis profesor.pl proponuje na przykład artykuły pod hasłem "Jak przygotować się do egzaminu z języka polskiego", podsuwa publikacje i testy.
Na udzielanie wirtualnych lekcji decyduje się coraz więcej osób. Swoją pomoc przy pisaniu wypracowań (podstawówka, szkoła średnia), prac semestralnych i magisterskich oraz korygowaniu tekstów przez Internet oferuje m.in. "polonista, były nauczyciel, dziennikarz, redaktor wielu gazet kulturalnych".
Statystyki pokazują, że w pamięci człowieka pozostaje 20 proc. informacji usłyszanych, 30 proc. wzrokowych i 40-50 proc. stanowiących połączenie sygnałów wizualnych i dźwiękowych. Badania przeprowadzone wśród amerykańskich studentów wykazały, że 80 proc. z nich poprawiło swoje wyniki w nauce dzięki metodzie wizualnej.
Interaktywna nauka, na razie w formie wirtualnych korepetycji, kursów czy szkoleń, w niedalekiej przyszłości zaistnieje zapewne jako szkoła on line. Prędzej czy później nastąpi nieuchronny koniec ery szkolnej kredy.
Wirtualne lekcje to ćwiczenia, testy, dyskusje, pisanie wypracowań. Uczeń może zadawać pytania nawet kilkanaście razy i nigdy nie wywoła to zniecierpliwienia nauczyciela. Znikają problemy z utrzymaniem spokoju w klasie. Każdy sam decyduje, kiedy zasiada przed komputerem i w jakiej dziedzinie potrzebuje pomocy. Dzięki kursom w sieci wirtualnemu korepetytorowi często udaje się odkryć nie znane wcześniej uzdolnienia ucznia. Jeden z nauczycieli matematyki przyznał, że dopiero zajęcia w Internecie pokazały, jak wielu fascynuje ta dziedzina nauki i jak intrygujące pytania mogą zadawać nastolatki, które na co dzień wydają się znudzone zajęciami w tradycyjnej szkole. Dodatkowym atutem interaktywnego nauczania jest fakt, że wirtualny belfer zastępuje rodziców w codziennym kontrolowaniu zadań domowych i wiedzy ich pociech.
W Niemczech, Stanach Zjednoczonych czy Holandii wirtualne korepetycje stają się powoli równoległą do standardowych lekcji w szkole formą nauki. Niektóre portale już dzisiaj zamieszczają plan zajęć na przyszły rok i proponują jeszcze przed wakacjami zapisywanie się na internetowe kursy. Do najpopularniejszych stron oferujących elektroniczną naukę należy Klett-Training, gwarantujący pomoc w matematyce, biologii, historii, angielskim, niemieckim i francuskim w zakresie szkoły podstawowej i średniej. Przez pierwsze dziesięć dni firma oferuje gratisowe testy. Później zajęcia są płatne (22 DM miesięcznie za dany przedmiot). Dzieci, od pierwszej do ósmej klasy, mogą też korzystać z usług Vivendi Universal, który prowadzi zajęcia z niemieckiego i matematyki w formie gier i zabaw (cena rocznego abonamentu - 96 DM). Dobry serwis edukacyjny zawsze przeprowadza darmowe testy, bada stan wiedzy użytkownika, zapewnia różne poziomy nauczania, umożliwia kontakt z pedagogami, organizuje forum dyskusyjne.
Moda na interaktywną naukę powoli dociera również do Polski, choć daleko nam jeszcze do profesjonalnych portali edukacyjnych. Na stronach serwisu nauka.pl czeka 86 nauczycieli on line, którzy pomagają w pisaniu prac i rozwiązywaniu zadań. Twórcy witryny informują jednak, że "nauczycieli jest niewielu w porównaniu z korzystającymi z serwisu, dlatego specjaliści nie zawsze będą mogli napisać za was całą pracę". Polskie strony edukacyjne częściej dysponują gotowymi materiałami naukowymi niż pomocą wirtualnego korepetytora. Serwis profesor.pl proponuje na przykład artykuły pod hasłem "Jak przygotować się do egzaminu z języka polskiego", podsuwa publikacje i testy.
Na udzielanie wirtualnych lekcji decyduje się coraz więcej osób. Swoją pomoc przy pisaniu wypracowań (podstawówka, szkoła średnia), prac semestralnych i magisterskich oraz korygowaniu tekstów przez Internet oferuje m.in. "polonista, były nauczyciel, dziennikarz, redaktor wielu gazet kulturalnych".
Statystyki pokazują, że w pamięci człowieka pozostaje 20 proc. informacji usłyszanych, 30 proc. wzrokowych i 40-50 proc. stanowiących połączenie sygnałów wizualnych i dźwiękowych. Badania przeprowadzone wśród amerykańskich studentów wykazały, że 80 proc. z nich poprawiło swoje wyniki w nauce dzięki metodzie wizualnej.
Interaktywna nauka, na razie w formie wirtualnych korepetycji, kursów czy szkoleń, w niedalekiej przyszłości zaistnieje zapewne jako szkoła on line. Prędzej czy później nastąpi nieuchronny koniec ery szkolnej kredy.
Więcej możesz przeczytać w 30/2001 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.