Są twarze, które pasują tylko do munduru – podobnie jak są oblicza, które konweniują tylko z garniturem, dresem lub sutanną. Akurat twarz Ołeksija Reznikowa najbardziej pasuje do marynarki i krawata. Wystarczy poszukać jego zdjęć. Od razu widać, że starannie wymodelowana siwa broda oraz eleganckie, modne okulary mają stanowić idealne dopełnienie dobrze skrojonego garnituru.
Nie powinno to zresztą dziwić, w końcu mówimy o prawniku, w dodatku jednym z najbardziej wziętych w Europie Środkowo-Wschodniej. W 2010 r. brytyjski magazyn „The Lawyer” prowadzoną przez niego kancelarię prawną Magisters uznał za najlepszą w tej części naszego kontynentu. Później prawnik przeszedł do polityki, ale dalej zajmował się sprawami, w których nienaganna prezencja, odpowiedni dress-code i umiejętność negocjowania były standardem, nie ekstrawagancją.
Ale teraz widzimy go właściwie tylko w mundurze czy raczej w wojskowej koszulce. Reznikow w listopadzie ubiegłego roku został ministrem obrony Ukrainy.
Dziś to on pojawia się najczęściej obok Wołodymyra Zełenskiego. Jest u boku prezydenta, gdy ogłaszane są kluczowe decyzje, sam też często pojawia się publicznie, chcąc w ten sposób dodać otuchy, zagrzać do boju Ukraińców. W tych sytuacjach widać wyraźnie, jak wojskowe kolory nie pasują do jego twarzy, stanowią wyraźny dysonans z wymodelowaną brodą i modnymi okularami.
Nie zmienia to faktu, że jeśli Ukrainie uda się obronić przed rosyjską agresją, to Reznikow zostanie uznany za jednego z głównych twórców tego osiągnięcia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.