Wicepremier Ukrainy, Irina Wereszczuk ogłosiła, że Rosjanie wywieźli już z Ukrainy kilkadziesiąt tysięcy ludzi, wykorzystując Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża do masowych deportacji. Kijów oprotestował plan otwarcia biura organizacji w Rostowie nad Donem, mieście położonym 60 kilometrów od granicy z Ukrainą. Władze w Kijowie twierdzą, że obecność Czerwonego Krzyża w tym miejscu posłuży Rosji do legalizacji przesiedleń cywilów.
Wedle Ukraińców, w Rostowie nad Donem działają obozy filtracyjne, w których zwożeni z okupowanych części Ukrainy ludzie są pozbawiani dokumentów i zsyłani w głąb Rosji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.