Przykro to mówić, ale Niemcy okazały się niezdolne do przewodzenia Europie w godzinie próby. Skoncentrowany na handlu i gospodarce Berlin jest bezradny wobec geopolityki, którą programowo odrzucał jako przekleństwo III Rzeszy. Efekt jest taki, że kraj mający wszelkie warunki do tego, żeby mocą swojej gospodarki i sprawnością swojej demokracji stać na czele UE, okazał się sparaliżowaną skamieliną. Z elitami skorumpowanymi przez agresywny reżim rosyjski i aparatem państwa, skoncentrowanym na demontażu wszystkiego, co mogłoby się przydać do odparcia Rosji: od nowoczesnej armii po zdywersyfikowaną energetykę.
Trzy razy "nein"
Kraj, który odegrał wielką rolę w poszerzeniu zachodniej demokracji daleko na wschód, i który nadawał przez lata ton integracji europejskiej, stał się obecnie liderem w mówieniu "nie" każdemu najbardziej oczywistemu wyzwaniu, jakie stawia przed nami reżim w Rosji. "Nein" stało się dla Niemców kluczem, zamykającym kolejne drzwi, prowadzące do spójnej i zdecydowanej polityki wobec rosyjskiej agresji przeciw Europie.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.