Olaf Scholz zaplątał się we własne kłamstwa, wycofując się chyłkiem z podjętych wcześniej zobowiązań pomocy dla walczącej z Rosją Ukrainy. Najnowszy przykład mijania się z prawdą dotyczy samobieżnych wyrzutni rakietowych M270, niezbędnych do powstrzymania ofensywy rosyjskiej w Donbasie. Niemcy wstrzymali się z ich wysłaniem Ukrainie, używając zupełnie nieprawdziwych tłumaczeń.
Wyrzutnie trzeba ponoć przeprogramować, by mogły używać stosowanych przez Ukraińców amerykańskich pocisków GMLRS, co wedle Berlina potrwać ma do końca roku. Problem polega na tym, że sami Niemcy strzelają tymi pociskami z M270 przynajmniej od 2019 roku.
Dowód na filmie
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.