Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Pewnie takiego rozgłosu pan się nie spodziewał… A może przemknęło panu przez myśl: „To jest mocne, będzie reakcja”.
Paweł Kuczyński: Nie spodziewałem się takiej reakcji. Zawsze mnie zaskakuje to, które prace zyskują większą uwagę publiczności. I zazwyczaj nie pokrywają się z moimi typami.
Czytaj też:
Namieszaliśmy nową okładką „Wprost”, świat zareagował. To tylko potwierdza mrzonki starej Europy
Jak narodził się pomysł umieszczenia po jednej stronie Putina w słuchawce z krwią, a po drugiej – Macrona i Scholza? Ile trwała praca nad rysunkiem, czy modyfikował pan go i po drodze zmieniała się koncepcja?
Otrzymuję informacje od Szymona Krawca (redaktor zarządzający „Wprost” – red.), o jakiej tematyce będzie przyszłe wydanie tygodnika i czego ma dotyczyć okładka. W jeden dzień przygotowuje zazwyczaj trzy szkice, z których redakcja wybiera jeden do realizacji. Wykonanie ilustracji na „czysto” zajmuje kolejny dzień. Współpracuje mi się bardzo dobrze i rzadko zdarzają się zastrzeżenia, czy modyfikacje do wykonanej pracy.
I stało się, w ciągu kilku dni pana rysunek był komentowany przez polskich i zagranicznych dziennikarzy w internecie i programach telewizyjnych. Było coś, co pana zaskoczyło? Mam na myśli komentarze, które przeczytał pan o sobie lub o swojej pracy?
Myślę, że nie tyle mój rysunek był komentowany, a bardziej temat, którego dotykał. Tu zasługa redakcji „Wprost”, że pomyślała, aby poświęcić temu zagadnieniu cały magazyn. Komentarze też dotyczyły raczej tego tematu, niż wartości artystycznych mojej pracy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.