Staram się na podstawie analiz operacyjnych z przebiegu działań wojsk taki wniosek wysnuć. Ale nijak mi to nie wychodzi przy założeniu, że stosuję znane sobie, wyniesione ze studiów wojskowych i z praktyki dowódczej na poziomie operacyjnym, metody oceny sytuacji operacyjnej. Żadna analiza operacyjna tego, co dzieje się na polach Ukrainy do takiej tezy nie uprawnia.
Jeżeli jest to ocena wynikająca z upadku Mariupola, czy dobrze prowadzonej operacji obronnej w rejonie Łuku Donbaskiego gdzie Rosjanie mają zaledwie kilka sukcesów taktycznych od 3 kwietnia (ponad 70 dni ataków!), kiedy rozpoczęli ataki od Iziumu. To daj Boże jak najwięcej takich przegranych wojen.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.