Tłumaczenie: Julia Aleksiejewa
– Poznałem Brahima na rave’ie przy Kyryliwskiej 41 (słynny klub techno w Kijowie – przyp. red.) przez naszego wspólnego przyjaciela – zaczyna Anton. – Wydawał mi się bardzo życzliwym i otwartym człowiekiem, od razu znaleźliśmy wspólny język. Można było z nim rozmawiać na dowolny temat. Jest bardzo wykształcony, zna pięć czy sześć języków obcych. Brahim jest bardzo sympatyczną i empatyczną osobą, były sytuacje, w których mi pomógł. Wydaje mi się, że jest jednym z niewielu, którzy mogą znaleźć kontakt z prawie każdym – dodaje.
Muiz również poznał Brahima na jednej z imprez. – Nie mówił, dlaczego przyjechał akurat do Ukrainy. O ile wiem, po prostu łatwo było dostać tu wizę. Ale później zakochał się w tym kraju – opowiada.
– Kiedy Brahim przybył na Ukrainę, był bardzo zaskoczony. Nie spodziewał się, że ten kraj będzie tak wolnym. Zaangażował się w życie lokalnej społeczności tak, że był gotów zostać tu na stałe – uzupełnia Anton.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.