Ponad cztery miesiące wojny pozbawiły Putina jego najlepszych formacji wojskowych. Zarówno wojsk lądowych, wojsk powietrzno-desantowych, a także praktycznie komplet jednostek piechoty morskiej ze składu wszystkich flot. Jego siły powietrzne pozbawione zostały zdolności do utrzymania przewagi nad Ukrainą, a flota czarnomorska doznała kompromitujących porażek.
Można by szerzej opisywać, jak wielkiego uszczerbku doznał potencjał militarny Rosji. Ale na ostateczny bilans strat przyjdzie czas po wojnie, bo przecież zmagania nadal trwają z coraz większą dynamiką. Obfitującą w zażarte, wyczerpujące walki. Generalnie Rosja nie dysponuje w wyniku tej wojny potencjałem, którym mogłaby zagrozić NATO. Na szczęście nasze i naszych sojuszników.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.