„Zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna” – pisał Mario Puzo w „Ojcu Chrzestnym”. Wygląda na to, że Donald Trump właśnie pisze kolejną część tej słynnej powieści. Trwające w łonie Republikanów prawybory przed listopadowymi wyborami uzupełniającymi do Kongresu to moment, w którym były prezydent próbuje wziąć odwet na swoich największych rywalach wśród polityków własnej partii. Na jego celowniku jest przede wszystkim „impiczmentowa 10”, a więc ci kongresmeni republikańscy, którzy głosowali za odwołaniem go z urzędu po zamieszkach wokół Kapitolu w styczniu ubiegłego roku. Teraz to Trump chce ich usunąć z Kongresu wspierając w prawyborach ich rywali – i jego strategia przynosi pierwsze owoce.
Oddzielna sprawa, że w amerykańskiej polityce coraz więcej zdarzeń, które bardziej przypominają świat mafii z książek Puzo niż życie publiczne najważniejszego państwa globu. Ameryka weszła w fazę ostrej radykalizacji debaty politycznej – i wszystko wskazuje na to, że to napięcie utrzyma się długo, przynajmniej do wyborów prezydenckich w 2024 r. Z jakimi konsekwencjami?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.