Know-how

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak na Marsie. Robert Zubrin, prezes amerykańskiego Towarzystwa Marsjańskiego (Mars Society), będzie wiódł życie marsjańskiego pioniera... na wyspie Devon w północnej Kanadzie. Już wcześniej testowano tu urządzenia, które zostaną w przyszłości wysłane na Marsa, ponieważ, zdaniem uczonych, panujące na wyspie warunki przypominają Czerwoną Planetę. Zubrin i inni ochotnicy zamierzają spacerować wokół bazy w skafandrach podobnych do kosmicznych. Do kontaktu z centrum kontrolnym w Denver posłuży im radio, przy czym sygnały będą transmitowane z dziesięciominutowym opóźnieniem, jakie charakteryzowałoby łączność z Marsem. W celu stworzenia jak najbardziej realnej sytuacji przewidziane są nocne alarmy, na przykład awaryjny wyciek tlenu. Wbrew pozorom projekt nie jest niewinną zabawą. W czasie jego trwania zostaną przeprowadzone poważne badania naukowe. Oprócz obserwacji psychologicznych, dotyczących reakcji ludzi zmuszonych przebywać długi czas na małej przestrzeni, badacze spróbują rozwiązać wiele kwestii praktycznych, na przykład jak można prowadzić eksperymenty naukowe w krępujących ruchy skafandrach, jakie roboty i urządzenia mogą się okazać przydatne na Marsie, jakie jest zapotrzebowanie na wodę i pożywienie oraz inne produkty w czasie długich i wyczerpujących misji.

Wszechwładny pedagog. Nauczyciele odgrywają decydującą rolę w tworzeniu stereotypowych wyobrażeń u dzieci. Tak twierdzi psycholog Rebecca S. Bigler z University of Texas na podstawie własnych badań. Dziewięćdziesięciu uczniom przydzielono losowo żółte i niebieskie koszulki. Następnie podzielono ich na trzy grupy. Pierwsza miała zajęcia w sali przyozdobionej plakatami przedstawiającymi ubrane na żółto osoby jako szczęśliwe i odnoszące sukcesy w życiu; nauczyciele jednak w żaden sposób tego nie komentowali. Klasa, gdzie odbywały się zajęcia drugiej grupy, była podobnie udekorowana, a dodatkowo nauczyciele mieli żółte ubrania i pozytywnie wyróżniali uczniów noszących koszulki w tym kolorze. Członkowie trzeciej grupy uczyli się w salach pozbawionych plakatów "nacechowanych ideologicznie", lecz pedagodzy faworyzowali "żółtych" kosztem "niebieskich". Jak się okazało, stereotypowe myślenie pojawiło się u uczniów z dwóch ostatnich grup. Zdaniem uczonej, jest to dowód na to, że dzieci przejmują schematyczne wyobrażenia tylko wtedy, kiedy są one przekazywane przez osoby o wysokim statusie.
Sposób na piratów. Nowa technologia cyfrowego zapisu dźwięku sprawi, że nielegalne kopiowanie płyt straci sens. Tak twierdzą specjaliści z firmy Sony, testujący system opracowany przez badaczy z izraelskiej firmy Midbar Tech. Wszystkie płyty kompaktowe z muzyką zawierają oprócz zapisu melodii pewne dodatkowe wiadomości. Informacje muzyczne są specjalnie oznaczone, dzięki czemu odtwarzacz "wie", że ma je przesłać do wzmacniacza i głośników. W nowym systemie podczas tłoczenia oryginalnej płyty część danych muzycznych zostaje zastąpiona kodami fałszywych dźwięków oznaczonymi jako dane kontrolne. Odtwarzacze pomijają je, a luki zapełniają dźwiękami domyślnymi, by słuchacz odbierał ciągły dźwięk bez zakłóceń. Jednak podczas kopiowania płyty CD urządzenie przegrywające odczytuje - i przepisuje - wszystkie zawarte na niej informacje, traktując całość jak muzykę. Skopiowany krążek wydaje przy odtwarzaniu przeraźliwe dźwięki. Autorzy wynalazku ostrzegają, że mogą one nawet uszkodzić głośniki.

Wybuchowy silikon. Materiał wybuchowy siedem razy silniejszy od trotylu i eksplodujący milion razy szybciej odkryli przypadkowo uczeni z Monachium. Stało się to przy okazji badania właściwości optycznych porowatej formy silikonu. Zespół pod kierownictwem Dmitrija Kovaleva ochładzał silikon w próżni do temperatury ciekłego azotu, kiedy nagle aparatura się roz-szczelniła i doszło do silnego wybuchu. W normalnych warunkach porowata odmiana silikonu jest pokryta pojedynczą warstwą atomów wodoru, które izolują go od tlenu atmosferycznego. Wystarczy jednak, że pęknie jedno wiązanie wodorowe, by rozpoczęła się gwałtowna reakcja. W wypadku konwencjonalnych materiałów wybuchowych prędkość reakcji spalania (a więc i siła wybuchu) jest ograniczona ilością tlenu dopływającego do powierzchni reagującej substancji. Silikon ze względu na gąbczastą strukturę ma bardzo wysoki stosunek powierzchni do objętości, dzięki czemu spalanie może przebiegać znacznie efektywniej. Zaletą nowego materiału jest i to, że wybuch następuje w dość szczególnych warunkach, dzięki czemu łatwo go kontrolować. Uczeni zajmujący się badaniem silikonu twierdzą, że w przyszłości będzie go można używać jako napędu niewielkich satelitów.

Więcej możesz przeczytać w 33/2001 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Opracował: