Orbitowski dla „Wprost”: Przyjaciel, który zawiódł. Zhańbił się. Nie brońmy przemocowców

Orbitowski dla „Wprost”: Przyjaciel, który zawiódł. Zhańbił się. Nie brońmy przemocowców

Scott Kelly
Scott Kelly Źródło: PAP/EPA / Estela Silva
Moim małym światem wstrząsnęła katastrofa. Scott Kelly z grupy Neurosis oświadczył publicznie, że od lat znęcał się „emocjonalnie, finansowo, werbalnie i fizycznie” nad żoną i młodszymi dziećmi. Dalsza część długiego wpisu dotyka technik manipulacyjnych, których dopuszczał się Kelly, łącznie z udawaniem choroby psychicznej.

Artysta podkreśla swoją winę, pławiąc się w otchłani własnej ohydy z upiorną przyjemnością. Ogłasza też koniec muzycznej kariery. Od dziś skoncentruje się na swojej rodzinie. Spróbuje im zrekompensować wyrządzone krzywdy. Moim zdaniem pewnych krzywd nie sposób naprawić. Mógłby już dalej grać w kapeli - reszta Neurosis nie chce mieć z nim jednak nic wspólnego.

Piszę o tym, bo Neurosis nie był zwyczajnym zespołem. Pal sześć, że doskonale grali. Znam wielu ludzi, którym ich muzyka pomogła przejść przez trudne chwile, a nawet stanowiła stałą, wieloletnią pomoc na podobieństwo terapeuty. Istnieje niewielkie grono zespołów, które oferują o wiele więcej niż muzykę: przyjaźń i pocieszenie. The Doors, Nick Cave przykładami. Neurosis również.

Cały felieton dostępny jest w 35/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.