Joanna Miziołek, „Wprost”: Polacy boją się kryzysu energetycznego, rośnie inflacja, a sondaże wam spadają. Z czym Pan premier jeździ do ludzi?
Mateusz Morawiecki: Z tymi konkretami w temacie energii, inflacji i kryzysu, które już wprowadziliśmy w celu złagodzenia ich skutków. Przedstawiamy to, co zrobiliśmy do tej pory, aby udowodnić wiarygodność naszego rządu, ale pokazujemy także kolejne propozycje na przyszłość. W szczególności te, które wiążą się z opanowaniem inflacji, dodatkami osłonowymi w związku z wysokimi cenami surowców energetycznych. Przedstawiam, w jaki sposób, na poziomie europejskim, możemy obniżyć ceny energii, bo to właśnie one są tym, co rzeczywiście ludzi dzisiaj najbardziej irytuje, denerwuje i niepokoi.
Mierzymy się z tym problemem z otwartą przyłbicą.
Tylko, że inflacja wciąż rośnie, a latem miała zacząć spadać.
Przede wszystkim ja nie przedstawiam prognoz, które idą w poprzek docierających do nas analiz różnych renomowanych instytucji finansowych.
Nigdy nie powiedziałem, że latem inflacja miała spadać. Natomiast analizy, które dostajemy, mówią, że w czwartym kwartale zacznie się trend spadkowy. Ale uwaga, w pierwszym kwartale przyszłego roku inflacja znowu zacznie rosnąć.
Bo będzie porównywana do pierwszego kwartału tego roku, kiedy jeszcze była na niższych poziomach niż przed wojną na Ukrainie.
A inflacja nie zacznie wzrastać przez dodatki osłonowe, które szykuje rząd?
Najpierw refleksja społeczno-polityczna. To, o co pani zapytała, to jest teza, którą lansują nasi przeciwnicy. Poseł Platformy Obywatelskiej proponuje zawiesić trzynaste, czternaste emerytury. Czołowi działacze Platformy Obywatelskiej chcą zlikwidować programy społeczne, 500+ i inne.
Mówią o tym w kuluarach, ale mówią o tym także na spotkaniach z Tuskiem. To pokazuje, że ich opcja to darwinistyczny liberalizm, który tak naprawdę odwraca głowę od tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy.
My chcemy jednocześnie utrzymać wzrost gospodarczy i złagodzić skutki inflacji. A w tym samym czasie zmniejszyć napięcia inflacyjne. To są trzy cele, które są ze sobą do pewnego stopnia niełatwe do pogodzenia. Ale właśnie na tym polega polityka.
Minister klimatu i środowiska zapewnia, że węgla nie zabraknie, ale trzeba go będzie kupować na raty. Zaś co do podwyżki cen gazu, nie jest w stanie jej oszacować. Ile będzie kosztował gaz?
Ceny gazu nie zależą od Polski, tylko od rynków światowych, więc są bardzo mocno nieprzewidywalne. Mechanizmy, które są wdrażane w Polsce, mają zmniejszać skutki inflacji energetycznej. Ale prócz tego warto podkreślić to, co robimy na polu europejskim.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.