Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Niebezpieczna gra bronią jądrową. Rosja tego nie wytrzyma

Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: Niebezpieczna gra bronią jądrową. Rosja tego nie wytrzyma

Rosyjscy żołnierze. Zdjęcie poglądowe.
Rosyjscy żołnierze. Zdjęcie poglądowe. Źródło: withGod/shutterstock.com
Rosja w swojej grze geopolitycznej jest jedynym mocarstwem nuklearnym, które w swojej narracji politycznej grozi użyciem broni jądrowej. Której w swoich składach ma pokaźne ilości. Choć nikt nie wie, sądzę że i sami Rosjanie, w jakiej sprawności technicznej są te systemy. Od czasu gdy ekipa Putina przejęła rządy w Rosji, nieustannie straszy wszystkich atakiem jądrowym. I w zasadzie jest to stały fragment gry propagandy rosyjskiej, którym posługują się na Kremlu wszyscy. Duzi i mali.

Jeszcze do niedawna wszyscy obawiali się przede wszystkim mocy armii rosyjskiej wykreowanej również przez propagandę. Sądzono, że groźba agresji na któregoś członka NATO jest bardzo realna. Snuto różne scenariusze, głównie eksponując zagrożenie naszych sąsiadów z krajów nadbałtyckich, Litwy, Łotwy i Estonii. A politycy i media jako bardzo prawdopodobny kreślili scenariusz najazdu na Polskę.

W mojej ocenie było to zawsze mało prawdopodobne, bo Putin konfrontacji z NATO zawsze się obawiał, stąd jego ofensywa polityczno-medialna dla rozbicia Unii Europejskiej a w konsekwencji osłabienia jedności i zdolności operacyjnych NATO. Uciekał się do gróźb w nadziei, że na tyle wystraszy społeczeństwa Europy, zachodniej w szczególności, że stery rządów przejmą kompromisowi wobec Moskwy politycy.

Cały felieton dostępny jest w 39/2022 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.