Krystyna Romanowska: Zgodnie z raportem ONZ, 15 listopada liczba ludności na Ziemi przekroczy 8 mld. W 2050 r. populacja ma wzrosnąć do ok. 10 mld, ale za przyrost naturalny będą odpowiadały przede wszystkim kraje afrykańskie i Półwysep Arabski. Czy demografia zna odpowiedź na pytanie, kiedy liczba ludności zacznie się zmniejszać?
Dr hab. Piotr Szukalski: Jeszcze przez co najmniej 50 lat liczba ludności będzie rosła, mimo nominalnego spadku urodzeń w większości krajów Europy, a coraz częściej także Azji. Okazuje się bowiem, że kraje stereotypowo uważane za „dzietne” – takie jak Indie, Bangladesz, Indonezja – zaliczają przez ostatnie lata sukcesywny spadek urodzeń (chociaż wciąż jeszcze współczynnik dzietności tam gwarantuje zastępowalność pokoleń). Globalnie, mimo że dzietność się zmniejsza z 4,9 dziecka do 2,3 – wciąż przybywa ludzi na świecie i jeszcze przez jakiś czas będzie się tak działo, ponieważ urodzone podczas pików demograficznych kobiety rodzą dzieci. Nawet jeżeli jest tych dzieci mało – to i tak ludności nominalnie wciąż przybywa.
Wysoka dzietność nadal utrzymuje się w Omanie i Jemenie, na południu Półwyspu Arabskiego. Tam zmiany demograficzne będą najwolniejsze, ze względów ekonomicznych i religijnych. Spodziewamy się, że w ogóle w przypadku Azji w miarę szybko zostanie osiągnięty punkt maksymalny i liczba ludzi zacznie się zmniejszać. Nastąpi to w perspektywie 3-4 dekad.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.