Kto nie chce pójść w kamasze? Piszą do MON, by dodać ich do listy wyjątków. Ustalenia „Wprost”

Kto nie chce pójść w kamasze? Piszą do MON, by dodać ich do listy wyjątków. Ustalenia „Wprost”

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
Dokument, z którego istnienia jeszcze niedawno nie wszyscy podlegający mu zdawali sobie sprawę, inni zaś traktowali jako ciekawostkę, stał się ostatnio przedmiotem żywego zainteresowania. Chodzi o rozporządzenie z 1993 r., które określa, kto w przypadku mobilizacji i wojny mógłby uniknąć poboru do wojska. Z ustaleń „Wprost” wynika, że o dopisanie do listy wyjątków ubiegają się m.in. członkowie PKW.

Do momentu , dokument sprzed trzech dekad nie budził właściwie żadnych emocji. Chodzi o Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 3 kwietnia 1993 r. w sprawie reklamowania osób od obowiązku pełnienia czynnej służby wojskowej w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny.

Przekładając rzecz na bardziej przystępną polszczyznę – rozporządzenie zawierające listę stanowisk i instytucji, których pracownicy nie znajdą się w orbicie zainteresowań armii, gdy konflikt zbrojny na naszym terytorium stanie się realny. Wiosną 1993 r. taki scenariusz nie wydawał się zupełnie nierealistyczny, ostatnia bojowa jednostka wojsk radzieckich opuściła granice RP zaledwie pół roku wcześniej – pod koniec października 1992 r. W kolejnych latach widmo wojny, przynajmniej w teorii, mocno się oddaliło. Aż do nadejścia 24 lutego 2022 r.

Agresja putinowskiego reżimu na Ukrainę sprawiła, że o rozporządzeniu z 1993 r. przypomnieli sobie ci, którzy są już w nim uwzględnieni oraz tacy, którzy 30 lat po przyjęciu dokumentu, poczuli się pominięci.

Cały artykuł dostępny jest w 3/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.