Wszystko zaczęło się od publikacji dziennika „Sueddeutsche Zeitung”, który to ujawnił zakulisowe informacje z zamkniętego spotkania rządzącej Niemcami partii SPD. Na odbywającym się bez udziału mediów posiedzeniu klubu parlamentarnego, kanclerz Olaf Scholz miał się przyznać koleżankom i kolegom do nietypowego spotkania
Oto w trakcie joggingu nad Sprewą – nad Wisłą nazywanego bieganiem – niemieckiego polityka miał zagadnąć Polak. Geopolitycznie uświadomiony i zdeklarowany w poglądach, bo ponoć zagadnął Scholza o sprawy bieżące. Podziękował niemieckiemu przywódcy za ogromne wsparcie, którego nasi zachodni sąsiedzi udzielają walczącej Ukrainie i poprosił kanclerza, by ten nie spieszył się z przekazaniem Polsce, a dalej Ukrainie, czołgów Leopardów. Takie zachowawcze stanowisko miał zaprezentować nasz rodak na emigracji.
Czy Olaf Scholz skłamał?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.