Wypowiedzi Radosława Sikorskiego cytować nie będę, podobnie jak rozwijającej jej wypowiedzi Jana Rostowskiego. W wielkim skrócie można powiedzieć, że ten pierwszy zasugerował (a przynajmniej tak sformułował wypowiedź, że taka interpretacja stała się możliwa), że PiS mógł przez kilka pierwszych dni wojny zastanawiać się, czy nie zaakceptować rozbioru Ukrainy. Ten drugi tę „genialną” (szkoda, że tylko dla Rosji) myśl podjął i twórczo rozwinął (i tu nie da się już twierdzić, że to było tylko nieszczęśliwe sformułowanie).
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.