Przez dziesięciolecia Jan Paweł II był tym, który łączył Polaków. Niekoronowany król Polski – mówiono o nim. Jeszcze za życia doczekał się pomników. Ten czas dobiegł jednak końca, bo jedna z partii politycznych (z delikatnym wsparciem innych) postanowiła wziąć go na sztandary i uczynić z niego partyjny totem.
Powód? Reportaż Marcina Gutowskiego w TVN24 i książka Ekke Overbeeka, którzy postawili tezę, że w pewnych sytuacjach Jan Paweł II zachował się niewłaściwie. Czy to jest uderzenie w pamięć o papieżu? Nie, bo świętość nie oznacza, że nie popełnia się błędów, czy że nie myśli się tak jak inni w swoich czasach.
Wątpliwości czy oskarżenia dotyczą zaś właśnie tego, że Wojtyła, jeszcze jako metropolita krakowski, postępował w sprawie księży pedofilów, tak jak ogromna większość hierarchów (a także osób odpowiedzialnych za inne instytucje) tamtego okresu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.