Warszawski sąd skazał Justynę Wydrzyńską za pomoc w przerwaniu ciąży. Pani Justyna przekazała tabletki wczesnoporonne potrzebującej osobie, pojawił się donos, czego efektem jest wyrok: osiem miesięcy ograniczenia wolności. Konkretnie, chodzi o prace społeczne, wykonywane miech w miech po 30 godzin. To pierwszy taki wyrok w całej Europie.
Typowej dla Polski upiorności dodaje fakt, że do żadnej aborcji w końcu nie doszło. Wydrzyńska została skazana za pomoc w przestępstwie, którego nie było.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.