Rosyjska mrzonka o stworzeniu trzeciej siły między Chinami i Zachodem została skutecznie zdemontowana podczas moskiewskiej wizyty Xi Jinpinga. Prezydent Chin wywozi z Kremla pakiet umów, które czynią z Rosji całkowicie zależny od Pekinu magazyn surowców naturalnych dla chińskiej gospodarki.
Potwierdzeniem ścisłego podporządkowania Rosji Chinom jest deklaracja Putina o przejściu w międzynarodowych rozliczeniach handlowych na chińskiego juana. Ma to nastąpić do końca tego roku.
To wielki cios dla resztek prestiżu Rosji, która jeszcze rok temu próbowała zmuszać swoich zagranicznych kontrahentów do rozliczania się z w rublach za strategiczne transakcje na gaz i ropę, by ominąć zachodnie sankcje, nałożone z powodu inwazji na Ukrainę. Obecnie handel paliwami z zachodem praktycznie zamarł. Za to kraje Azji, Afryki czy Ameryki Łacińskiej będą musiały teraz płacić Rosji w juanach. Czyni to z Rosji państwo satelickie, którego strategiczne dochody zależeć teraz będą od polityki Pekinu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.