Rano w Święto Pracy narzeczona zapytała, czy mam dzisiaj wolne. Oczywiście nie miałem. Wypiłem kawę, władowałem w siebie śniadanie tak szybko jak mogłem i rzuciłem się na robotę, czego pokłosiem, między innymi, jest i ten felieton.
Warto podkreślić, że narzeczona jest niewiele lepsza, zasuwa w weekendy, a wieczorami gada przez telefon, załatwiając sprawy rzekomo nie cierpiące zwłoki. Można pomyśleć, że oboje robimy coś bardzo ważnego: wyciągamy rannych spod gruzów albo przeprowadzamy operację na otwartym sercu. Otóż nie.
Moja praca – z punktu widzenia świata – pozostaje bez znaczenia. Jestem pisarzem. Czy ktoś naprawdę potrzebuje kolejnej książki? Ich znajdzie się dosyć.
Cały felieton dostępny jest w 19/2023 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.