Weekendowy kongres programowy został przyspieszony o miesiąc. Pierwotnie miał się odbyć w połowie czerwca, ale potem na 4 czerwca Donald Tusk zapowiedział marsz w obronie demokracji i przeciwko władzy PiS, zatem partia rządząca musiała coś zrobić, żeby narzucić narrację na najbliższe tygodnie i odebrać tlen wydarzeniu głównego oponenta. Otworzyła więc worek z prezentami.
Sama zapowiedź zwaloryzowania programu 500 plus do 800 zł na każde dziecko już od 2024 roku zapełni czołówki serwisów informacyjnych na dłużej niż jeden dzień. To podwyżka rzędu 60 procent, a więc przebijająca inflację.
Teraz zacznie się przeliczanie, czy budżet na to stać, czy trzeba będzie podwyższyć podatki, czy stopy procentowe spadną itd.
Pieniędzy znowu nie ma i nie będzie
Opozycja, tak jak w 2015 roku, zaczęła krzyczeć, że na to świadczenie pieniędzy nie ma i nie będzie. Że programu nie da się zrealizować, a jeśli jednak PiS zdecyduje się na to, to oznacza – tu cytat z wypowiedzi Marka Sawickiego z PSL – „znowu trzeba będzie sięgnąć głęboko do portfeli tych, którzy ciężko pracują i prowadzą działalność gospodarczą”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.