Czasem pytają mnie o inspiracje i ważnych autorów. Cormac McCarthy był ostatnim pisarzem, który mnie bezpośrednio inspirował do tego stopnia, że próbowałem kopiować jego oszczędny styl, a także posępny nastrój „Drogi" i „Krwawego południka".
W efekcie popełniłem kilka słabych opowiadań i jeszcze gorszą powieść. Zrozumiałem, że muszę być sobą, pisać jako ja, nikt inny, że jestem skazany na bycie Orbitowskim i tylko w tym odnajdę drogę jako pisarz.
Zgoda na samego siebie jest trudna, lecz konieczna. Tego właśnie nauczył mnie Cormac McCarthy.
To nie jedyna lekcja, jaką możemy wziąć z jego długiego życia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.