– W szerszym kontekście możemy mówić o fonoholizmie. Przymus niekontrolowanego scrollowania telefonu odczuwa ponad 200 mln ludzi na świecie, są badania mówiące o znacznie większych liczbach – mówi specjalista psychoterapii uzależnień, Piotr Szubański. – Wśród osób dorosłych na uzależnienie najbardziej narażone są kobiety i osoby z narcystycznymi zaburzeniami osobowości, ale to oczywiście nie znaczy, że tylko ich dotyczy problem. Pamiętam pacjenta, mężczyznę po czterdziestce, który zapisał się do pewnej grupy na Facebooku i wtedy skończyło się przesypianie nocy – przymus sprawdzania wiadomości okazał silniejszy niż fizjologiczna potrzeba snu.
A wy – strzeliliście już dzisiaj szota z dopaminy? Większość z nas z pewnością nie ma zielonego pojęcia czym jest mezolimbiczny szlak dopaminergiczny, za to algorytmy mediów społecznościowych doskonale znają biologiczny mechanizm jego działania. Czas, który spędzamy online, to czysty zysk dla marketingowców – im więcej śladów zostawiamy w Internecie, tym łatwiejszym łupem jesteśmy dla mikrotargetowania, dlatego TikTok, Instagram i inne aplikacje celują precyzyjnie tam, gdzie najłatwiej nas złapać: w wyrzutnie dopaminy, zwanej „hormonem szczęścia”. Decyzje o tym, jak długo pozostajemy na danej platformie, podejmują się często poza naszą świadomością, „głęboko w środku gdzieś”, na poziomie komórkowym.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.