– Tutaj tylko PiS, bo dobrze rządzą. Co nam wszystkim PO dała? To banda złodziei – denerwuje się pan Józef*, jeden z mieszkańców. – Za kogo zakłady u nas zamykali? Za Tuska! Gdyby nie PiS, to by już było po Polsce.
– U nas nic się nie zmieni – wyjaśnia ze spokojem pan Jan, kolejny z mieszkańców.
– Zobaczcie, jakie drogi dzisiaj mamy, jakie szkoły i nowe świetlice. Cały czas dotacje są, teraz dostałem na naszą straż, żeby buty chłopakom kupić. Dwa nowe wozy już mamy, jeden dostaliśmy za frekwencję w wyborach.
– Ja za PiS-em całe życie jestem – oznajmia Józef. – Tylko jak Wałęsę wybierali, to poszedłem za nim, ale w życiu już nie pójdę, bo to obłuda była. Jak można cały naród tak okłamać i skłócić wszystkich? To jest człowiek dwulicowy. Matkę Boską nosi, a potem na nią pluje.
– Za to Tusk to jest Niemiec – kwituje Jan.
Rolnicze ciągniki z łoskotem przejeżdżają przez rondo, nad którym góruje tablica informująca, ile pieniędzy gmina dostała na remonty dróg. Przed południem na wybrukowanych chodnikach nie ma jednak żywej duszy. Pustkami świeci też plac zabaw, który wybudowano dzięki funduszom unijnym. Kilku mieszkańców przychodzi na parking obok okazałej parafii, gdy podjeżdża obwoźny sklep z wędlinami.
– Nie widać, żeby ceny ludzi przytłoczyły. Kupują tyle, co zawsze. Może na wsiach tak nie odczuwają kryzysu? – zastanawia się sprzedawca. – Albo po prostu ceny mamy dobre? – uśmiecha się.
Choć niektórzy mieszkańcy kryzys widzą i zapowiadają, że głosu nie oddadzą ani na PiS, ani na nikogo innego.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.