– Nie chce mi się wierzyć, że Donald po kampanii, którą prowadzi, zdecyduje się oddać pałeczkę Rafałowi. Ambicjonalnie to dla niego trudne i nic nie da na ostatniej prostej. Chyba, że boi się przegranej i chce uczynić z Trzaskowskiego twarz porażki – mówi były współpracownik przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk pytany podczas wywiadu dla Polsat News, czy ogłosi Rafała Trzaskowskiego kandydatem na premiera podczas marszu 1 października, nie dał jednoznacznej odpowiedzi. To nasiliło spekulacje o zamianie lidera na finiszu kampanii. Czy rzeczywiście tak się stanie?
Politycy, którzy od wielu lat znają Donalda Tuska, nie wierzą w taki scenariusz.
– Rozpytywałem w PO, czy zamiana jest możliwa i usłyszałem, że nie. Że Tusk wierzy w wygraną i się na nią napracował. Gdyby ogłosił, że przyszłym premierem,, jeśli KO wygra wybory, będzie Trzaskowski, musiałby oddać przywództwo w Platformie Obywatelskiej – mówi polityk PO.
Cały artykuł dostępny jest w 40/2023 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.