Admirał zombie na naradzie z ministrem Szojgu. Nie poruszył się, nie mrugnął. Nie żyje?

Admirał zombie na naradzie z ministrem Szojgu. Nie poruszył się, nie mrugnął. Nie żyje?

Narada z udziałem ministra Szojgu i admirałem, który miał zginąć w ukraińskim ataku
Narada z udziałem ministra Szojgu i admirałem, który miał zginąć w ukraińskim ataku Źródło: PAP/EPA / Russian Defence Ministry Press Service
Moskwa chyba jednak wygra tę wojnę. Rosjanie dokonują bowiem cudów męstwa: najpierw pochwalili się zestrzeleniem bezzałogowego pocisku manewrującego wraz z... brytyjską załogą, a potem na naradę u ministra obrony wstał z grobu dowódca floty czarnomorskiej, zabity ponoć w ukraińskim ataku.

Rosyjska propaganda przywraca wiarę w życie pozagrobowe. Ledwo bowiem Ukraińcy ogłosili likwidację całego sztabu rosyjskiej floty czarnomorskiej, zbombardowanego w Sewastopolu, a minister obrony Siergiej Szojgu urządził naradę, w której udział wziął poległy w ukraińskim ataku admirał Wiktor Sokołow.

Dowódca floty czarnomorskiej mignął tylko na ekranie za plecami ministra Szojgu, nie powiedział ani słowa i jak zauważyli baczni obserwatorzy, nie ruszał się, ani nawet nie zamrugał.

Możliwości są więc dwie: albo Ukraińcy kłamią w sprawie jego śmierci, albo Rosjanie ujawnili właśnie swoją najtajniejszą broń, jaką są wstający z grobu admirałowie zombie.

Cały artykuł dostępny jest w 40/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.