Atak Jarosława Kaczyńskiego na Trzecią Drogę ma przynosić odwrotne od oczekiwanych rezultaty. Po tym jak prezes PiS na wiecach zaczął mówić o Trzeciej Drodze zainteresowanie tą koalicją wśród internautów zaczęło lawinowo rosnąć. Tak przynajmniej pokazuje wykres, obrazujący zaangażowanie internautów wokół Trzeciej Drogi, którym dysponuje sztab PiS.
Donald Tusk w ostatnich tygodniach kampanii zmienił strategię.
– Tusk myśli rządowo, dlatego już teraz wspiera swoich przyszłych koalicjantów. Nawet politolog profesor Radosław Markowski, który był zagorzałym zwolennikiem jednej listy opozycji, powiedział w „Gazecie Wyborczej”, że Koalicja Obywatelska powinna oddelegować wyborców, którzy zagłosują na Trzecią Drogę – śmieje się polityk Platformy Obywatelskiej.
W PO od czasu Marszu Miliona Serc panują wyśmienita nastroje.
– W 2015 roku Platforma przegrała zmęczeniem. Afera taśmowa była wisienką na torcie. Teraz społeczeństwo jest zmęczone PiS-em. Zobaczymy na ile – mówi polityk PO.
I dodaje: – Tusk jest w gazie. Czuje, że może wygrać. Potrzebuje tylko przełomu, dlatego zdecydował się wziąć udział w debacie. Zdaniem naszego rozmówcy, debata nie jest potrzebna PiS-owi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.