Wybory parlamentarne z 30 września wywróciły scenę polityczną na Słowacji. Ich wyniki pokazały, że Słowacy chcą radykalnej zmiany kierunku, w jakim zmierza państwo. Nie jest to jednak droga w nieznane. W wyborach zwyciężyła partia Smer-SD, czyli Kierunek – Socjaldemokracja byłego wieloletniego premiera Roberta Fico, której jednym z haseł wyborczych było: „Ani jednego naboju więcej dla Ukrainy”.
Fico dał się poznać jako polityk pragmatyczny, cyniczny, bezwzględny i elastyczny. W trakcie swojego urzędowania w latach 2006-2010 i 2012-2018 oraz w latach 2018-2020 jako sternik z tylnego siedzenia, udowodnił, że może głosić sprzeczne ze sobą idee, byle tylko utrzymać się u władzy.
Jest najważniejszą postacią na słowackiej scenie politycznej od 2006 roku i – jak widać – jego gwiazda jeszcze nie zgasła.
W związku z tym wypada zastanowić się nad tym, co się wydarzyło na Słowacji i spróbować odpowiedzieć na pytanie – dlaczego?
Cały artykuł dostępny jest w 42/2023 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.