Trwająca w Palestynie wojna między Izraelem a Hamasem jest świetnym przykładem szerszego konfliktu, który swoimi korzeniami sięga kolonializmu. Mamy w tej historii wszystkie potrzebne elementy, składające się na konflikt idealny: sztucznie wytyczone granice, podziały religijne, etniczne i polityczne oraz kolonialną inżynierię społeczną. Wszystko to posypane ignorancją ze strony władz kolonialnych i raptownym zostawieniem problemu, żeby gnił sobie sam.
Dokładnie taką samą mieszankę problemów Brytyjczycy zostawili Indiom i Pakistanowi w tym samym momencie, kiedy opuszczali Palestynę. Różnica polega jednak na tym, że przed swoim odejściem zdążyli podzielić Indie Brytyjskie na dwa państwa.
W efekcie, zamiast Izraela okupującego Palestynę, otrzymaliśmy Indie walczące z Pakistanem. Przy okazji tej walki mieliśmy także do czynienia z największą przymusową migracją ludności w historii świata. Warto przyjrzeć się historii podziału Indii, żeby móc odpowiedzieć sobie na pytanie, co by było, gdyby od początku powstały dwa państwa na terenie Mandatu Palestyny.
Państwo Wielkich Mogołów
Zacznijmy jednak od XVI wieku, kiedy potomek Timura Chromego – Babur przybywa do Indii na czele potężnej armii i zdobywa przyczółek na północy subkontynentu. Islam był znany w Indiach już wcześniej, ale to za Babura i jego następców ukorzenia się, gdyż promują go władcy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.