W Europie zrodziła się koalicja kolaborantów sprzyjających Rosji. Nieformalny związek ultraprawicowych partii, chcących budować swoją siłę w rządzeniu państwami na podobieństwo Putina, sięga po władzę. Tu nie ma przypadków. Na pewno za tymi ruchami stoi gra Moskwy.
Pewnie nie poznamy kulisów działań dyplomacji rosyjskiej, ale po efektach widać, że jest skuteczna. Choćby na przykładzie ofensywy imigracyjnej na Europę, za którą od lat stoi Putin. Z nieszczęśników uczynił on narzędzie walki z demokracją.
Niestety, nie potrafimy zapobiegać ruchom Kremla. Stajemy się ofiarą strategii Putina. To porażająca bezradność.
Do wielkiego przyjaciela Putina, jakim jest Viktor Orban, dołączył słowacki premier Robert Fico, a teraz Geert Wilders z Holandii. Eurosceptycy i antyimigranci. Autokraci ubrani w pseudo patriotyczne, ultraprawicowe hasła, stali się wrogami swoich Ojczyzn, swoich Narodów, w imię posiadania władzy na wzór Putina.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.