Zainteresowanie wyborami europejskimi rośnie, mimo że do ich terminu jeszcze pół roku. Sondaże pokazują jednak, że skorzystają na tym konserwatyści i nacjonaliści, a nie centrum. Z pozoru jest to dobra informacja dla PiS, liczącego na odrobienie tegorocznych strat przy okazji przyszłorocznych wyborów do europarlamentu. To się może jednak nie udać.
Z badań wynika, że na prawicy największym wzrostem poparcia wśród wyborców będą cieszyć się nie Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, który filarem jest PiS, ale frakcja Tożsamość i Demokracja, tworzona przez ludzi Marine Le Pen, niemiecką Afd czy holenderską Partię Wolności Geerta Wildersa.
Znani z prorosyjskich sympatii prawicowi populiści mogą wyprzedzić PiS jako czwartą siłę polityczną w UE.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.