Wzbogacają sztukę miłosną, zwiększają libido i przyjemność. Prof. Lew-Starowicz: Same plusy

Wzbogacają sztukę miłosną, zwiększają libido i przyjemność. Prof. Lew-Starowicz: Same plusy

Para w sypialni
Para w sypialni Źródło: Shutterstock / NDAB Creativity
Programowane fantazje w leczeniu zaburzeń seksualnych są mało znane. Tego typu metody mają już jednak kilkadziesiąt lat tradycji i cieszą się niezłą skutecznością.

Fantazje seksualne należą do najbardziej ukrywanego świata naszej seksualności. Gdyby wszyscy zaczęli ujawniać ich treść swoim partnerom, to konsekwencje byłyby trudne do przewidzenia. Trudno się temu dziwić bowiem byłyby one interpretowane pod swoim kątem np. seks w trójkę („czyli mu/jej nie wystarczam”), seks w miejscu publicznym („widocznie potrzebuje mocnych wrażeń”), z kajdankami i biciem („to przecież sadyzm”) itp.

Fantazje o treści seksualnej pojawiają się od wczesnych faz rozwoju psychoseksualnego i są wyrazem zdolności twórczych.

W okresie dojrzewania, kiedy następuje wybuch libido, są bardzo rozbudowane i należy je traktować jako wprowadzenie do sztuki miłosnej.

W przeszłości, przed erą internetu, ich źródłem była wyobraźnia, lektury, filmy, rozmowy. Internet wszystko zmienił, poprzez upowszechnienie pornografii, która stała się głównym źródłem fantazji. Ich świat nie ma granic, a scenariusze potrafią być najbardziej nieprawdopodobne, dziwaczne i zaskakujące.

Artykuł został opublikowany w 5/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.