Krystyna Romanowska: Kim są kontrarianie? I skąd się wzięli?
Dr Karolina Królikowska: Kontrarianie z definicji stoją w opozycji do wszystkiego – kwestionują popularne w życiu społecznym poglądy: globalne ocieplenie, konieczność szczepień, polityki ekologiczne. Od kilku lat widzę sporo takich postaw wśród młodych ludzi, słyszę wypowiedzi moich studentów. Są czasopisma internetowe o takim charakterze np. Spiked. Ja osobiście lubię prowokacyjne pytania i kwestionowanie „prawd objawionych”.
Ale z kontrarianizmem jest ten problem, że czasem opiera się o dawno udowodnione prawdy naukowe i właściwie wymyśla koło, a jednocześnie wyciąga błędne wnioski.
Przykładowo dla każdego przyrodnika jest oczywiste, że na zmiany w środowisku składają się zarówno czynniki naturalne, jak i antropogeniczne. To jest wiedza podręcznikowa, która jednak nie umniejsza współczesnych problemów ekologicznych. A kontrarianie właśnie odkryli, że klimat zawsze się zmieniał, że w ogóle w systemach przyrodniczych mamy naturalną zmienność. No mamy, ale to nie same zmiany są problemem, tylko ich tempo i nieprzewidywalność, czy nieliniowość. Poza tym brakuje tu proporcji.
Fakt, że przemysł farmaceutyczny zalicza jakieś wpadki, które oczywiście należy nagłaśniać, nie jest powodem do kwestionowania osiągnięć medycyny w ogóle.
Taka postawa na pewno jest też związana z kryzysem nauki i kryzysem ekspertów.
Wydaje mi się, że nieprzypadkowo kontrarianizm rozwinął się po pandemii. COVID w jakimś sensie zweryfikował różne naukowe założenia i modele.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.