Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Co sprawiło, że człowiek, który skończył prawo postanowił wejść do social mediów i postawił na działalność edukacyjną skierowaną do młodych ludzi?
Marcin Kruszewski: Ludzie lubią takie ckliwe historie, że to było zawsze moje marzenie, od dziecka ciężko pracowałem na ten sukces… Ale ja swój pierwszy film nagrałem kompletnie dla żartu, był to kompletny przypadek.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”.
Zapraszamy do słuchania w ramach promocji:
Podcast „Wprost przeciwnie” powstaje dzięki współpracy ze Studiem Plac.
Pisałem sobie pracę doktorską i pomyślałem, że może warto podzielić się tą wiedzą w trochę inny sposób, bo pokazując swój doktorat, nawet magisterkę osobie, która nie jest zainteresowana prawem, zazwyczaj tę osobę zanudzimy, albo spowodujemy, że ona nie będzie tego rozumiała, bo nie musi rozumieć.
To tak jakbym zaczął teraz czytać pracę doktorską z socjologii. Też pewnie za wiele tam się nie dowiem, jeżeli nie poznam metodologii badań, nie poznam wszystkiego, co składa się na etapy tej pracy badawczej.
I nagrałem trzy przypadkowe filmy. O prawach konsumenta, prawach obywatela, kiedy spotka policjanta…
W ogóle zajmujesz się prawem konsumenckim?
Tak, prawo handlowe, prawo konsumenckie, mój doktorat będzie o spółkach prawa handlowego.
To ustalmy fakty: Dopiero piszesz doktorat.
Tak. I to jest też moja ścieżka do wykonywania zawodu prawniczego, bo nie poszedłem na aplikację, a doktorat pozwala w pewnym sensie „być substytutem” tego i można podejść do egzaminu zawodowego albo już przez doświadczenie wpisać się na listę adwokatów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.